|
Profesjonalizacja inaczej ( bo u Nas zawsze inaczej )
Pewien ubogi człowiek, chcąc zarobić kilka groszy zamierzał wejść na drzewo,
wybrać jajka z ptasiego gniazda, a potem je sprzedać. Bał się jednak, bo pień był wysoki,
a on już niemłody. Zaczął więc wzywać pomocy św. Antoniego i obiecywać, że jeśli mu się uda,
to za połowę zdobytej sumy kupi trzy świece, które zapali przy figurce orędownika.
Wspinaczka szła mu dość łatwo, więc kiedy pokonał połowę odległości pomyślał,
że dwie świece z pewnością świętemu wystarczą. Jeszcze wyżej postanowił zapalić tylko jedną.
A gdy był już u szczytu i wyciągał rękę po jajka, to doszedł do wniosku, że na nic mu ta pomoc była,
więc świętego tylko słowem pozdrowi. Wtedy gałąź się złamała, a chciwiec potłukł gnaty i jajka porozgniatał.
Puenta "Biedny nieszczęśnik. Cóż go zgubiło? Zwykła chęć wzbogacenia czy ?duchowość grabi?,
którymi wszystko podgarnia się pod siebie?
?Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa,
chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota?. (Mk 7,21n)
czas. Jest towarzyszem naszych najszczęśliwszych chwil i nie opuszcza nas w najgłębszym smutku ?
nie sposób od niego uciec. Bywa dla nas łaskawy albo bezlitosny, jednak to nie on, ale my sami czynimy go przyjacielem lub wrogiem.
?oko chciwca nie zadowoli się tym, co posiada? (Syr 14, 9).
A jaka za to zapłata? Stres, impotencja, zawały serca, a także rozbite małżeństwa, porzucone dzieci,
wykorzystywanie, zdrady. Bo ?chciwość prowadzi do zguby tych, którzy się jej oddają? (Prz 1, 19).
Przede wszystkim zaślepia i zniekształca obraz rzeczywistości. Chciwość nie zna dialogu,
tylko konfrontację ? ja albo on, dać to stracić.
Wizja NSR zdaniem gen.P
zródło wp.
Polsce potrzebna jest profesjonalna Gwardia Narodowa
NSR będzie jeszcze biedniejszym kuzynem, gdzie będzie się jedynie wypłacać pensje, bo na nic więcej nie starczy.
W dodatku w dużej części złożonym z frustratów, którzy nierzadko w poczuciu niespełnienia opuścili armię. A nie o taką służbę nam chodzi.
- Bo wolałbym, by do takiej formacji trafiali specjaliści z konkretnych dziedzin, np. lekarze, informatycy, chemicy, urbaniści,
specjaliści od klimatu, ale też np. leśnicy czy byli strażacy. Wtedy można oczekiwać, że w sytuacjach kryzysowych można będzie na nich liczyć,
że będą posiadać wiedzę, którą można wykorzystać. A nie jedynie skierować ich do noszenia worków z piaskiem.
Pomysł stworzenia NSR głównie czy przede wszystkim w oparciu o byłych wojskowych, których natychmiast obuduje biurokracja,
to jedynie marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Zwłaszcza że do tej pory nie przedstawiono programu szkolenia tych sił,
koncepcji ich użycia, współdziałania z innymi służbami czy miejsca w całym systemie działań kryzysowych. Nie mówiąc już o tym,
że nie ma dla nich baz i obiektów do ćwiczeń. Mówienie w takiej sytuacji, że się tworzy NSR, to czysty PR....
To ja od siebie dodam tyle może wprowadzmy "wolontariat" tzw.Armię Sopłeczną ( NSR ) będzie czymś na zasadzie czynu społecznego.
Minister obrony Bogdan Klich na konferencji prasowej w brygadzie zmechanizowanej w Wesołej (2 sierpnia br.)
z dumą podkreślał, że w ciągu dwóch lat dokonał rzeczy niebywałej - stworzył "profesjonalną" armię. Ocenił,
że program przyjęty przez rząd PO - PSL w sierpniu 2008 r. może być pozytywnie podsumowany.
Obecny na konferencji Donald Tusk ogłosił, że w wojsku "skończył się czas amatorów".
Zapewnienia Ministerstwa Obrony Narodowej, że w Polsce tworzy się "profesjonalne" siły zbrojne,
a więc biegłe w wykonywaniu wojennego rzemiosła, sprawne w obronie kraju, propagandowo dobrze brzmią.
Powstaje jednak pytanie, czy rzeczywiście będzie to armia gwarantująca bezpieczeństwo państwu i obywatelom.
Wojsko było zawsze w Polsce ważną społecznie i narodowo instytucją. Miejscem kształtowania postaw patriotycznych
i obywatelskich służących w nim ludzi. Czy można te wartości wyliczyć w złotówkach? Czy kondycja współczesnego żołnierza
polskiego ma sprowadzać się do problemu wysokości jego zarobków? Nie należy mylić obowiązku troski państwa o materialne warunki
służby żołnierzy z takimi sprawami, jak rola wojska w państwie i patriotyzm służby.
(Napoleon: Moralna siła wojska jest trzy razy ważniejsza od uzbrojenia).
Konstytucja RP w art. 85 ust. 1 postanawia: "Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny."
Ustawodawca, wpisując słowo "Ojczyzna" na karty Konstytucji i łącząc je z obowiązkiem obrony, nawiązywał do polskiej tradycji.
Skoro jest obrona ojczyzny - to co robimy w Afganistanie ??? , Tam podatnik ma łożyć a tu znowu wolontariat ???
Trudno jednak dostrzec, aby patriotyzm był czynnikiem dominującym w procesie uzawodowienia armii.( eureka ).Może ,ktoś nie bawem
Atlantydę odkryje.
i dochodzimy do sedna " Zresztą MON, szermując argumentem poprawy jakości armii, nie jest wiarygodne,
skoro obniżyło wymagania odnośnie do wykształcenia kandydatów na żołnierzy zawodowych. Paradoks "profesjonalizmu" polega
też na tym, że w budżecie MON 400 milionów złotych przeznaczono na wynajęcie agencji ochrony, które będą pilnowały,
by ktoś nie okradł profesjonalnych żołnierzy! Ten tok myślenia poraża.! Oszczędności na kontraktowaniu usług zewnetrznych
na ochronę obiektów wojskowych przez prywatne Agencje Ochrony na pewno nie będzię,pomijam stronę prawną i łamanie zapisów przepisów,Ustaw,
jeżeli nie wiadomo, o co chodzi - to chodzi o kasę (tylko dla kogo ?).Bo Armia na tym nie zyska.
Na stronie MON poświęconej uzawodowieniu stwierdza się, że współcześnie armia zawodowa jest "wyłączną podstawą systemu obronnego państwa".
Tymczasem nowoczesne siły zbrojne tak nie wyglądają. Jest w nich oczywiście element ofensywny, do działań poza granicami kraju (wojska operacyjne),
ale także komponent defensywny przeznaczony do obrony kraju i działań w sytuacjach kryzysowych (wojska obrony terytorialnej).
Wszędzie zapleczem sił zbrojnych są rezerwy dla uzupełniania obu komponentów. Rezerwę stanowią obywatele na co dzień niesłużący w wojsku,
ale przeszkoleni wojskowo, których będzie można zmobilizować w razie zagrożenia wojennego.Po takim potraktowaniu obywatela - podatnika - Żołnierza
rezerwy,oczekujecie - czego ??? Krwii na polu walki,za kopanie po ***** obecnie ???
I przypominam literalny zapis "Artykuł 26 Konstytucji RP" "Siły Zbrojne Rzeczypospolitej Polskiej służą ochronie niepodległości
państwa i niepodzielności jego terytorium oraz zapewnieniu bezpieczeństwa i nienaruszalności jego granic". Chyba czas zmienic konstytucję ?
Polska ma 38 mln ludności i 312 tys. km2 terytorium. W razie zagrożenia trzeba będzie bronić na północy i wschodzie 1603 km granic,
a na terenie kraju ponad 900 miast ze stolicą na czele, 22 dużych okręgów przemysłowych, głównych portów lotniczych (12) i morskich
(12) i ponad 30 tys. mostów i tuneli. To zadanie będzie musiało wykonać wojsko złożone z 15 brygad wojsk operacyjnych. Załóżmy, że ministrowi
obrony udało się stworzyć armię naprawdę profesjonalną. Jakie będą zdolności obronne takiej armii? Normy taktyczne przewidują dla brygady
szerokość pasa obrony na 20 do 30 kilometrów. Według tych norm, brygada wojsk operacyjnych może też bronić terenu o powierzchni 150 km2.
W tym stanie rzeczy profesjonalna armia będzie mogła bronić jedynie od 300 do 450 km polskich granic lub terenu
o powierzchni 2250 km2 - około jednego procenta terytorium państwa! A przypomnijmy, że obecne zawodowe wojsko trudno uznać
za profesjonalne. Nic więc dziwnego, że minister Klich stwierdził expressis verbis, iż Polska nie będzie zdolna obronić
się bez pomocy sojuszników. Kuriozalnie wygląda minister obrony ogłaszający światu, że nie ma armii zdolnej obronić
państwo i jednocześnie twierdzący, że stworzył skuteczną do jego obrony armię profesjonalną.
Nasz Minister jak i całe to Ministerstwo to twórca ale "raka" chyba.Pozdrawiam @lewiatan.
|